Przez 3 dni spędzone w Brive jadłam wspaniałe lunche i kolacje w różnych restauracjach, w mieście oraz w okolicznych miejscowościach. Ale zacznijmy od początku..
Mieszkaliśmy w Hotelu Le Chapon Fin
Śniadania, jadaliśmy w hotelu, zdecydowanie na słodko.. do wyboru były płatki, dżemy, miód, nutella, serki, jogurty, ewentualnie plastry szynki no i oczywiście bagietki i croissanty.
Pierwszego dnia pojechaliśmy do Collonges-la-Rouge, gdzie zjedliśmy lunch w restauracji Le Cantou. Miała być sałatka, a dostaliśmy danie z sałatką w tle.. czego tam nie było.. piernik z pasztetem z foie gras, grzanka z zapiekanym serem pleśniowym, mięso kaczki, plastry szynki, pieczone kasztany..
A na deser dwa kawałki ciasta - orzechowe - pyszne i placek z wiśniami (niestety wiśnie miały pestki). Ciasto orzechowe wymiatało :)
Kolacja, którą jedliśmy w Bistrot Chambon, była zdecydowania najsmaczniejsza. Szef kuchni pracował wcześniej w restauracji w gwiazdkami Michelin, także wszelkie najwyższe standardy zostają zachowane również w tym miejscu.
Wszystkie dania przygotowywane są ze świeżych składników, które kupowane są codziennie rano na miejskim targowisku.
I hit deserów.. jabłko w karmelu
Drugiego dnia pojechaliśmy do Rocamadour, miejscowości, która znajduje się na szlaku pielgrzymkowym do Santiago de Compostela. Tam zjedliśmy lunch w restauracji Les Jardins de la Louve.
Kolejna kolacja w Brive, w restauracji La Crémaillère. Tutaj najlepsza wg mnie przystawka - jajko na miękko w sosie grzybowo-truflowym.
Dzień trzeci.. i znowu pyszne jedzenie :) Lunch w restauracji Le grain de Sel
Na koniec naszego pobytu w Brive jedliśmy kolację w hotelu, w którym spaliśmy. Tutaj wspaniały łosoś z puree z selera.
Jakość zdjęć nie zawsze jest dobra.Robiłam zdjęcia telefonem, także różnie wychodziły.
Jak widzicie pysznego jedzenia nie brakowało, ale jedzenie dwa razy dziennie 3 daniowych posiłków jest zabójcze dla figury.. i wagi. Pomimo, że były to wyśmienite dania z najlepszych produktów, jedzenie tylko trzech posiłków w ciągu dnia - śniadanie 8.00, lunch 12.00 i kolacja 19.00 - w tym dwóch mocno do syta na dłuższą metę jest wykańczające dla organizmu. No ale co tu zrobić jak wszystko takie dobre ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz